Po 4 latach małżeństwa, choć z pewnymi z pewnymi oporami, wybraliśmy się na spotkania duszpasterstwa dla małżeństw borykających się z problemem płodności. Tu zobaczyliśmy, że problem niemożności poczęcia ma szansę być dostrzeżony przez Kościół. Oprócz tego, że poczuliśmy się zrozumiani, zostaliśmy włączeni w modlitwę Kościoła podczas comiesięcznych Mszy Św. Nikt tu nas nie przekonywał do słuszności adopcji, czy poszukiwania rozwiązania w medycynie. Wiedzieliśmy, że nie zostajemy sami z naszą niemocą.
Towarzyszenie innych małżeństw z kapłanem i siostrą zakonną, pomagało nam dojrzewać do odkrywania i rozeznawania naszego powołania w małżeństwie. Duszpasterstwo było pewnym początkiem drogi do synka, który niedługo skończy pierwszy rok życia. Byliśmy prowadzeni m.in przez rekolekcje, w których uczestniczyliśmy z innym małżeństwem z Duszpasterstwa. Od tego czasu Pan przez znaki i doświadczenia, doprowadził nas do adopcji naszego obecnie niespełna rocznego synka. Wnosi wiele radości i nadziei w życie całej rodziny. Wiemy, że dla każdego małżeństwa mającego trudności z poczęciem Bóg ma właściwe rozwiązanie. On oczekuje naszego zaufania i zgody na Jego wolę, wtedy okazuje się, że pełnienie Jego Woli prowadzi do szczęścia.
Chwała Panu, który pragnie nas zaskakiwać swoją miłością
Edyta i Robert